W godzine samotnosci
przeciagam strune mojego
glosu w Twoja strone,
brzmi barwnie
ale tylko dla mnie,
puszczona w ruch opuszcza
sie powoli, a ja jak po linie
spadam w dol
moich marzen.
Zakotwiczona tak na dobre,
spogladam w dal a tam
moi kochani ludzie
napotkani na szlaku zycia,
wolaja moje imie
i machaja do mnie.
Nie mam trosk wtedy,
a mam szczęście.
copyright ©mirellium 2008
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz